W kawiarni siedzieliśmy do 17:00. Przez cały ten czas, Kuba wpatrywał się w Wiki, jak w obrazek. Rozmawiał praktycznie tylko z nią. Czasami zauważał, że przy stoliku siedzimy także my. Potem odwiózł nas do domów. Gdy weszłyśmy do mieszkania, od razu wzięłam Wiktorię w krzyżowy ogień pytań.
- Widziałaś jak Kuba się w ciebie wpatrywał?- spytałam- Był wyraźnie zauroczony.
- Gadanie.- parsknęła
- Ale, ale! Ty też jesteś nim wniebowzięta!- zauważyłam
- Wcale nie! Skończ już!- odburknęła- Tobie i Łukaszowi też się powodzi...
- No wiesz co...
Nie dokończyłam, bo zadzwonił dzwonek. Za drzwiami stała... Ulrike! Zdziwiły mnie nieco jej odwiedziny, ale z chęcią zaprosiłam ją do środka.
- Witaj! Nie spodziewałyśmy się twojej wizyty.- powiedziałam radośnie
- Nie zajmę wam dużo czasu.- zaczęła powoli- Chcę was powiadomić o odejściu Mili.
- Jak to? Mila odchodzi?- zawołała Wiki- Dlaczego?
- Nie dogadała się z trenerem.
- W jakiej sprawie?- zapytałam
- Tego nie wiem, ale musiała to być ważna sprawa.- rzekła Ulrike- Dziewczyny, muszę iść. Umówiłam się z chłopakiem. Wpadłam tu, żeby wam o tym powiedzieć. Trzymajcie się!
Zamknęłam drzwi. Wiki miała nieme spojrzenie.
- Nasz zespół się sypie i to tuż przed meczem z Bayernem.- stwierdziłam
- Nie damy się Bayernowi. Rozgromimy go!- zakrzyknęła pewnie Wiki
*********************************************************************************
Poranki były coraz chłodniejsze. Zbliżał się 23 września, równonoc jesienna. Niedawno minęły dokładnie dwa miesiące odkąd wprowadziłyśmy się tu. Dwa miesiące, w których tyle się wydarzyło: Łukasz, zniknięcie i odnalezienie Wiki, zamieszanie z transferem...
Zostało kilka dni do meczu z Bayernem. Atmosfera w zespole była nerwowa, ale nie było kłótni. Każda z nas była bardzo skupiona. Czasami aż za bardzo. Jednak nie martwiłyśmy się tym. Nerwówka miała dopiero nadejść....
Wiem, że ten rozdział nie grzeszy długością, ale w następnym będzie już lepiej :D
Pamiętajcie o komentowaniu, bo to bardzo motywuje! :P
Jeśli bierzemy się za pisanie, powinniśmy już chociaż trochę prosperować w blogspotowym świecie. Ty nie opanowałaś podstawowych zasad ortografii, nie wspominając o interpunkcji. Poprawny zapis dialogów jest Ci co najmniej obcy, a wyjustowanie tekstu jak widzę czarną magią. Fabuła jest nudna jak flaki z olejem, nic oryginalnego wszystko już było. Oryginalność jak widzę również jest Ci obca.
OdpowiedzUsuńpo drugie "nim wniebowzięta" to się kupy nie trzyma. Nie ma takiego związku w wyrazach.
UsuńNie masz co robić , że się czepiasz .? Co ty w ogóle robisz na takich stronach . Spójrz na siebie . Każdy pisze co chce , jak chce i gdzie chce .
UsuńNauczyciel polskiego się znalazł . Pfff.. .;/
super czekam na kolejny, nie słuchaj poprzedniej komentatorki, świetnie piszesz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
boże ale cię skomentowano dla mnie ten blog jest zajebisty ja też dużo bledów robię i co z tego
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :******
Kochana świetny blog .! Czekam na dalszą część .
OdpowiedzUsuńI oczywiście do śledzenia mojego bloga .;*